Kochani Moi:)
jesień w pełni, a czasami nawet zima za oknami
dlatego na zajęciach postanowiliśmy zrobić różyczki z liści.
Żeby było na czasie.
Całą grupą zrobiliśmy cały koszyczek kwiatuszków
(kilka różyczek wyszło spod moich łapek):
A WY robicie takie różyczki liściaste?
Kochani trwa wyzwanie kwiatowe,
w październiku inspirują nas dalie.
Zapraszam do zabawy
witaminka
piękny, kiedyś dostałam bukiecik z liści klonu od mojego obecnego męża... bardzo lubię takie dekoracje :)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam takie różyczki
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam, ale już coraz mniej mam cierpliwości... Bukiecik śliczny :)))
OdpowiedzUsuńPiękne! Robiłam je dawniej, teraz jakoś jesień jest dla mnie ciąglą gonitwą i nigdy nie zdążam ich zebrać i zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agatko:)
Cudne liściowe różyczki. Moja młodsza córka raz takie ze szkoły przyniosła.
OdpowiedzUsuńO taki koszyczek to też bym chętnie chciała, śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńAgatko ten bukiecik jest przepiękny, w życiu takieg nie zrobiłam i nie mam pojęcia jak sie robi takie różyczki, ale mnie strasznie zaciekawiłaś , Musze koniecznie gdzieś poszukać kursiku . Tym bardziej, że mam nawet taki koszyk , w którym bym mogła zrobic taki bukiet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu różyczki są prościutkie do zrobienia, jest dużo filmików na you tubie, ja tez najpierw pooglądałam jak te listki poskręcać. A jak zrobisz już swoje różyczki to koniecznie sie pochwal :)
UsuńAch! cudowny!!
OdpowiedzUsuńNie robię różyczków liściastych, ale Twoje są piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękny koszyk
OdpowiedzUsuńFantastyczny różany koszyczek :) Robiłam i ja takie różyczki i mam zamiar wybrać się po liście i poczynić kilka ale jakoś nie mogę się zebrać
OdpowiedzUsuń