sobota, 27 grudnia 2014

Mój przyjaciel bałwan - wpis journalingowy

Witajcie Kochane Perełki :)

jak tam po świętach?
Brzuszki bolą?

ja jeszcze dojadam, co by się nie zmarnowało:) 

A teraz journalowy wpisik z bałwankiem:


Pozdrawiam 
witaminka


12 komentarzy:

  1. :) obrzartuch , powiedział jeden łakomczuch do drugiego :D:D zjadlam wszystkie pierniczki w domu, a był otego duzo, oj duzo

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie spokojnie, bez obżarstwa, choć, jak to po świętach, jest co jeść. Poza świętami też jest co jeść, żeby nie było, że głodówka u mnie ;-) Wpis bardzo zimowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do mnie zima idzie małymi kroczkami - rano trochę popadał śnieżek. Śliczne Twoje ozdoby świąteczne - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby jednak nie przyszła, nie lubię zimy ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. łasuch z Ciebie Agatko, ja już mam po kokardy dzisiaj dieta :-)
    Zima u nas tylko zimowa temperatura, bałwanków nie stwierdzono
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. At... nie bolą, ale też doajdamy... podtuczamy się, podjadając i zaglądając w blogi dawno nie widziane. :) Wszystkiego najlepszego w Nowym, 2015 Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie dieta:)
    A co to jest bałwan? Z czego to się robi?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bałwan śniegowy :) u mnie śniegu pod dostatkiem na razie

      Usuń
  8. niech ona się z tym przychodzeniem wstrzyma!
    najlepiej do następnej zimy :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bałwanek super :) Pozdrawiam w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zimowo zaczęłaś rok. :-) Lubię te Twoje pomysłowe wpisy!

    OdpowiedzUsuń