Witajcie Kochani:)
Na zajęciach uczyłyśmy się tkać na ramie.
Zrobiłam sobie podkładkę,
idealna nie jest,
ale jak na pierwszy raz
chyba jest nieźle
Kochani może tego nie widać na zdjęciu,
ale podkładka jest w większości buraczkowa,
pasuje więc do kolorowego wyzwania u DANUSI
Kolor buraczkowy to ja nawet lubię, posiadam w garderobie
golfik w tym kolorze. Jeden:)
Natomiast buraczki lubię tylko w postaci barszczu i ćwikły.
Wszelkie inne buraczkowe wynalazki są dla mnie fuj fuj:)
Pozdrawiam
witaminka
Pierwsze koty za płoty, jest buraczkowo a więc zabawa zaliczona tak mysle. A jak widziałm zdjęcie to myslałam , że zroibiłas prace na widełkach do nowej zabawy u Reni
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Agatko, wyszło Ci całkiem fajnie, możesz spokojnie tkać :)
OdpowiedzUsuńFajna podkładka i tyle pracy w nią włożyłas:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne. Ja kiedyś tez robiłam coś takiego http://basiapawlak.blogspot.com/2012/09/tkactwo.html
OdpowiedzUsuńWitam! Agatko jak na pierwszy raz wyszło Ci cudownie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna podkładka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna podkładka. Ciągle uczysz się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńAgatko na pewno jest to buraczkowa podkładka. I znów coś nowego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTkanie. A to ciekawa nowość... Wyszło świetnie, szczególnie jak na pierwszy raz. :-)
OdpowiedzUsuńświetna:) bardzo lubie takie tkane drobiazgi:)
OdpowiedzUsuńFajnie jest uczyć się wciąż nowych technik. Podkładka ciekawa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper- tez bym chciała spróbować "tkać" Buraki! yyyyy.....to znaczy- buziaki! ;-D
OdpowiedzUsuńŚwietna podkładka :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowej technice :D
Fajna podkładka, idealna pod szklaneczkę z soczkiem z buraka:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, podkładka utkana na krośnie.
OdpowiedzUsuńU mnie też krosno na tapecie, ale tkam koralikowe bransoletki :)
Pozdrawiam Alina
Kolor buraczkowy widać bardzo dobrze, a sama podkładka to fajny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała pomyśleć o jakiejkolwiek podkładce dla siebie (ale na pewno zrobię ją własnoręcznie!), bo za każdym razem kubek z kawą zostawia mi kółka na blacie biurka. A takie brudne ślady strasznie rozpraszają podczas nauki, aż człowiek ma ochotę wysprzątać od razu całe mieszkanie byle sie nie uczyć :D
Świetna podkładka :) Taka nietypowa :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNieźle Ci wyszła ta podkładka, brawo:-)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOJ pewnie, ze widac, ze buraczkowa, super! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna podkładka:)
OdpowiedzUsuńWidzę Agatko,że cały czas się rozwijasz i uczysz czegoś nowego,brawo.
OdpowiedzUsuńPodkładka całkiem ,całkiem .
Buziaki :)
Pierwsze koty za płoty:)
OdpowiedzUsuńTkanie to wielka przyjemność, ale wymaga wielu podkładów cierpliwości. Myślę, że wsiąkniesz:)
Fajna podkładka tkanie to fajna technika, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNo, no... Jak na pierwszy raz to świetnie. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za płoty, i dalej do kolejnego dzieła! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńprzypomniały mi się stare, dobre czasy, kiedy podobne "rękodzieło" robiliśmy na zajęciach ZPT:)
OdpowiedzUsuńŚwietna podkładka. Pod kubek czy raczej pod garnek? Na zdjęciu nie widać wielkości, a jestem ciekawa :) Też się przymierzam do tkania, ale jak na razie zabrać się nie mogę, za dużo innych rzeczy na głowie :)
OdpowiedzUsuńOna jest mała, w sam raz pod kubeczek:)
UsuńFajna podkładka. Tkana na krośnie, bo tak się rama nazywa, świetnie sobie poradziłaś.
OdpowiedzUsuńFajna podkładeczka :)
OdpowiedzUsuńCałkiem oryginalny i niezły pomysł. Z pewnością stół nawet na wysoki połysk nie ucierpi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładna podkładka i do tego bardzo pracochłonna,podziwiam ♥
OdpowiedzUsuń